Inowrocławski sport umiera i chyba nikt z nas nie ma co do tego wątpliwości. Inowrocławianie pamiętają i tęsknią za koszykarską legendą Noteci Inowrocław, czy Goplanią grającą w II lidze.

Wielu z nas zastanawia się, co jest powodem takiej sytuacji. Poziom finansowania naszego sportu jest za niski i dopóki tego nie zmienimy to proces degradacji inowrocławskiego sportu będzie dalej postępował.

Dotacje na stowarzyszenia i kluby sportowe jakie przekazuje ponad 70-tysięczy Inowrocław, są na poziomie 13-tysięcznej wielkopolskiej gminy Ślesin, czy 20-tysięcznej gminy Kruszwica.

Władze naszego miasta zaplanowały w budżecie, że w 2015 roku przekażą na kluby sportowe dotacje wysokości 330 tys. zł. Konin, który ma podobną ilość mieszkańców przekazuje na kluby sportowe, aż 1,8 mln zł. Koniński Klub Szermierczy dostaje więcej (410 tys. zł), niż wszystkie kluby w Inowrocławiu.

Są to decyzje niezrozumiałe i niedopuszczalne. Nie wiadomo z czego wynikają? Może władza nie uważa sportu za ważny element życia inowrocławian? A może osobom, które zajmują się sportem, brakuje kompetencji? Przypomnijmy, że do niedawna pełnomocnikiem prezydenta ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi i Młodzieżą był kościelny organista. Chyba nie miał doświadczenia w sporcie, ponieważ granie na organach nie jest dyscypliną sportową.

Traktowanie w ten sposób inowrocławskiego sportu jest jednym z wielu czynników który nie pozwala nam poprzeć projektu budżetu miasta na 2015 rok. Młodzi inowrocławscy sportowcy widząc kwoty na sport w Wielkopolsce na pewno żałują, że nie mieszkają w Koninie.


Marcin Wroński
radny "Nowego Inowrocławia"

- Porównywanie budżetów Konina i Inowrocławia jest bezzasadne, bowiem Konin jest miastem na prawach powiatu, co oznacza dla niego znacznie większy budżet. Połowa dochodów powiatu jest wówczas udziałem budżetu miasta. Nic dziwnego, że miasto, które ma większy budżet, może przeznaczać więcej pieniędzy na wszystkie zadania, nie tylko na sport. Zestawienie Inowrocławia ze Ślesinem jest całkowitym nieporozumieniem, bo jest to gmina znacznie bogatsza, choćby z uwagi na działalność elektrowni na tym obszarze - komentuje Anna Patyk, w zastępstwie rzecznika Urzędu Miasta Inowrocławia. [IO]